Zmęczenie pandemią jest wyczerpujące

Jennifer Arnold
Pasjonuje mnie podnoszenie świadomości na temat niepełnosprawności poprzez edukację i pomoc. Kiedy nie noszę mojej pisarskiej czapki, zazwyczaj staram...

Minął rok, odkąd świat zaczął się zamykać z powodu COVID-19.
Rok straconych doświadczeń i poczucia izolacji - lub, jeśli jesteś rodzicem dziecka wrażliwego medycznie - bardziej odizolowanego niż zwykle.
Wraz z nowo odkrytym pandemicznym stylem życia pojawia się frustracja, wyczerpanie i inne zmagania, które są unikalne dla każdej osoby.
Jeśli w tym momencie czujesz, że "masz już tego dość", jeśli chodzi o maski i inne protokoły bezpieczeństwa, nawet jeśli ich przestrzeganie może być niezbędne dla Twojej rodziny - nie jesteś sam.
Zmęczenie pandemią jest rzeczą i jest wyczerpujące.
Wraz ze spowolnieniem liczby przypadków w wielu obszarach i wzrostem liczby szczepień, wydaje się, że na końcu tunelu jest maleńki promyk światła, ale nadal jest to trudne.
Zeszłej wiosny nie mieliśmy pojęcia, co nas czeka.
Dwa tygodnie zamieniły się w miesiące, a zanim się obejrzeliśmy, nadszedł nowy rok i niewiele się zmieniło.
Ponieważ ze względu na przewlekłą chorobę płuc naszego dziesięciolatka musimy być bardziej ostrożni niż większość, rzadko wychodziliśmy z domu, odkąd w marcu zeszłego roku weszły w życie nakazy pozostania w domu.
Większość naszych zakupów była dostarczana lub odbierana przy krawężniku, aby uniknąć tłumów.
Trzymaliśmy całą czwórkę naszych dzieci w domu - przez wiele miesięcy utrzymywały kontakty towarzyskie.
Istnieje wiele elementów zmęczenia pandemią, które tworzą idealną burzę wyczerpania i niecierpliwości, a na początku zeszłego lata dzieci odczuwały to bardzo mocno.
Ciężko jest spędzać tak wiele godzin z tymi samymi ludźmi.
Mając mniej opcji przestrzeni osobistej i realizowania indywidualnych zainteresowań, napięcie szybko narastało.
Bez wirtualnej klasy, która zajmowałaby ich w ciągu dnia, byli znudzeni i samotni.
Praca w domu stała się większym wyzwaniem.
To bolesne być w sytuacji, w której musisz wybierać między zdrowiem psychicznym i fizycznym swojego dziecka.
Jeśli pozwoliliśmy naszym dwóm starszym chłopcom spotykać się poza domem, oznaczało to, że ryzykowali oni przyniesienie COVID do domu swojemu młodszemu bratu.
Gdybyśmy tego nie zrobili, ich zdrowie psychiczne mogłoby ucierpieć jeszcze bardziej.
Widzieliśmy już efekty u naszego najstarszego nastolatka.
Postanowiliśmy pozwolić im spędzać czas z małą grupą przyjaciół tu i tam, o ile wszyscy zachowają środki ostrożności.
Okazało się, że była to dobra decyzja; ich nastawienie i samopoczucie emocjonalne znacznie się poprawiło po spędzeniu kilku godzin z kimś innym niż my.
Pandemia wywarła emocjonalne piętno na wszystkich i każdy radzi sobie z nią na swój sposób.
Zawsze będziemy martwić się o przynoszenie zarazków do domu - taka jest natura życia z kimś z upośledzonymi płucami.
Chociaż chcielibyśmy trzymać go w bańce, nie jest to realistyczne.
Potencjalne zagrożenie COVID jest realne, ale wpływ na zdrowie psychiczne przy jego łagodzeniu również.
Musisz tylko znaleźć odpowiednią równowagę między tym, co działa dla Twojej rodziny, a tym, co zapewnia wszystkim maksymalne bezpieczeństwo.