Back to blog archive

Zespół Wolfa Hirschhorna

Helen Horn przez Helen Horn Dodatkowe potrzeby

Helen Horn

Helen Horn

Jestem mamą dwóch młodych mężczyzn. Mój najstarszy syn James, który ma 27 lat, ma zdiagnozowany zespół Wolfa-Hirschhorna i autyzm. Na moim blogu piszę...

Zespół Wolfa Hirschhorna

Nie będziesz sam, jeśli pomyślisz teraz, że nigdy nie słyszałeś o zespole Wolfa Hirschhorna. Ja też nie słyszałem, dopóki u mojego syna Jamesa nie zdiagnozowano WHS w wieku dwóch i pół roku.

W 1998 roku, kiedy zdiagnozowano Jamesa, częstość występowania choroby wynosiła około 1 na 50 000 urodzeń i pozostaje taka sama około 26 lat później. Genetycy udzielili nam bardzo niewielu informacji w momencie diagnozy Jamesa i tak, jestem tak stary, że nie mieliśmy wtedy internetu, aby wrócić do domu i wygooglować.

Wśród informacji, które otrzymałem, był numer kontaktowy do kobiety o imieniu Chris Hilder, która mając syna z tym samym zespołem, sama założyła grupę wsparcia, co nie było łatwym zadaniem, gdy komunikacja odbywała się wyłącznie za pośrednictwem telefonu i biuletynów. I tak, od jednego telefonu do Chris, zaczęło się moje stowarzyszenie z National Wolf Hirschhorn Support Group.

W zeszłym miesiącu uczestniczyłem w corocznej konferencji Wolfa Hirschhorna.

Jest to wydarzenie, które zajmuje priorytetowe miejsce w moim kalendarzu. Rozrosło się z małej grupy rodzin spotykających się razem do dobrze ugruntowanej i profesjonalnie zorganizowanej konferencji, w której w tym roku wzięło udział około 50 rodzin.

Tegoroczna konferencja była naszą dwunastą. Pierwszy raz uczestniczyliśmy w niej w 1999 roku. Pamiętam ten pierwszy raz, taką mieszankę emocji. Podekscytowanie, że w końcu spotkamy rodziny, które mają dziecko z takim samym schorzeniem jak James, szukanie informacji i odpowiedzi, które mogą pomóc nam dowiedzieć się, jak najlepiej się nim opiekować, ale także uczucie niepokoju, spotkanie innych dzieci takich jak James i pogodzenie się z rzeczywistością, jaka może być jego przyszłość.

Oczywiście powitano nas z otwartymi ramionami.

Nawiązaliśmy przyjaźnie, które trwają od 25 lat. Na każdym spotkaniu, w którym uczestniczymy, spotykamy się nie tylko ze starymi przyjaciółmi, ale także z rodzinami, które podążają naszą ścieżką. Łączy nas wyjątkowa więź i w ciągu tych dwóch dni dzielimy się tak wiele, a teraz mamy również przewagę mediów społecznościowych i grup na Facebooku, co oznacza, że możemy utrzymywać ten kontakt częściej.

Niestety, Chris Hilder, założyciel grupy wsparcia, zmarł w 2006 roku. Do tego czasu grupa znacznie się rozrosła, ale nie do takiego stopnia jak obecnie. W tym roku, zaledwie 6 tygodni przed spotkaniem krajowym, zmarł syn Chrisa, który również chorował na WHS. Miał 46 lat. Miałem zaszczyt poznać zarówno Chris, jej syna, jak i jej dwie córki. W tych wczesnych, przerażających i niepewnych dniach to Chris oferowała nam słowa pocieszenia i otuchy, podobnie jak wielu innym rodzinom.

Tematy

Inne artykuły, które mogą Ci się spodobać ...

Nie znaleziono wyników